Marker zasilany jest 12 g kapsułą CO2 montowaną w profilowanej rękojeści. Na skróconym łożu producent znajduje się przycisk od odblokowania luf oraz szyna Picatinny, która może być wykorzystana do montażu laserowego znacznika celu lub latarki.
Podobnie jak w myśliwskiej dwururce, kule ładujemy bezpośrednio do luf, po przednim „złamaniu strzelby” co wymaga jedynie wciśnięcia wspomnianego przycisku na łożu.
W T4E HDS 68 możemy wykorzystywać różnego rodzaju kule o kalibrze .68, w zależności zatem od potrzeb mogą to być kule gumowe, proszkowe lub pieprzowe. Za pomocą selektora użytkownik może dokonać wyboru lufy i amunicji lub strzelać z dwóch luf jednocześnie.
Kule miotane są z energią aż 16 J, co dotkliwie odczuje każdy potencjalny napastnik nawet grubo ubrany.
Przed niekontrolowanym strzałem chroni bezpiecznik spustowy, który wymusza poprawne ułożenie palca na spuście i jego pełne ściągnięcie.
W odróżnieniu od standardowych replik i pistoletów pneumatycznych na CO2, w tym modelu kapsułę z dwutlenkiem węgla możemy przenosić bez ograniczeń czasowych.
Wszystko za sprawą prostego mechanizmu, który pozwala błyskawicznie przebić kapsułę dopiero w momencie, w którym chcemy skorzystać z miotacza. W tym celu wystarczy jedynie lekko uderzyć w wystające z rękojeści pokrętło, rozprężenie gazu następuje samoistnie, a strzelba jest w ułamku sekundy gotowa do działania.
Takie rozwiązanie powoduje, że nie musimy martwić się o uszkodzenie zaworów i gwarantuje nam, że w sytuacji zagrożenie będziemy korzystać z pełnej kapsuły. Warto również podkreślić, że realistyczny wygląd strzelby jest na tyle przekonujący, że agresor może zaniechać swoich działań bez konieczności oddania strzałów.